W marcu bieżącego roku pożegnaliśmy Naszego Przyjaciela, Staszka Eysymontta. Już wtedy, na cmentarzu obiecaliśmy sobie, że jedna z organizowanych przez Niego imprez powinna nosić Jego imię, bo jesteśmy Mu to winni, bo dla wielu z nas przygoda z rowerami rozpoczęła się od spotkania ze Staszkiem, bo dostaliśmy od Niego wiele a i On czerpał od nas, bo Go pamiętamy i chcemy pamiętać, bo chętnie o Nim mówimy podczas spotkań. Po wielu rozmowach ustaliliśmy, że tą imprezą będzie od tej pory jesienny Rajd SZYSZUNIA, od teraz im. Staszka Eysymontta.