Grupa pozytywnie zakręconych ludzi po raz kolejny postanowiła spędzić weekend w kajaku. Spotkaliśmy się w sobotę, 1 sierpnia 2009 r., tradycyjnie przed Halą Widowiskowo-Sportową w Trzciance. Po wspólnym powitaniu przez Jolę wszystkich uczestników spływu, a było nas niemało bo, aż 36 osób z różnych stron Polski (Piły, Rzeszowa, Poznania, Śremu), którzy przyjechali specjalnie na spływ, aby aktywnie spędzić wakacyjny weekend właśnie w kajaku na Drawie. Wśród uczestników było czworo dzieci, którzy płynęli ze swoimi rodzicami.
Po dotarciu do Drawna, miejsca startu i rozdzieleniu kajaków, kamizelek asekuracyjnych i wioseł, wypłynęliśmy na wodę. Piękna pogoda towarzyszyła nam przez cały dwudniowy spływ. Emocji dostarczała nam rzeka Drawa, liczne powalone drzewa, a więc było dużo zabawy w pokonywaniu przeszkód. Czasami trzeba było wejść na drzewo i przeciągnąć kajak, czasami trzeba było przenieść kajak lądem.
Wszyscy dzielnie pokonywali przeszkody napotykane po drodze. Wśród uczestników spływu były osoby płynące po raz pierwszy trzeba przyznać, że radzili sobie doskonale. Na szczególne wyróżnienie zasłużyły dwie koleżanki Aneta i Grażyna, które płynęły po raz pierwszy i świetnie pokonywały napotkane po drodze trudności jakie stawiała przed nimi rzeka. Jesteście wielkie :)
Nietrudno było też o kąpiel co tylko uprzyjemniało spływ. Oczywiście kto zaliczył najwięcej orzeźwiających kąpieli - sam organizator spływu niejaki Harry, na swym czerwonym Ferrari wśród kajaków, choperze prijonie, który w piękny sposób pokazał nam jak należy się wywracać w kajaczku :)
Płynąc w kajaku mieliśmy okazję poznawać siebie, nawiązywać nowe znajomości. Mieliśmy szansę odetchnąć od zgiełku miasta. Śmiechu i dobrej zabawy na rzece nie zabrakło. I tak dopłynęliśmy do Bogdanki - miejsca naszego biwaku. Wieczór spędziliśmy przy ognisku piekąc kiełbaski, jedząc chleb ze smalcem i ogórkami. Atrakcją, jak i niespodzianką wieczoru były urodziny Magdy i Darka. Wspólnie zaśpiewaliśmy sto lat naszym solenizantom jak i wręczyliśmy drobne upominki, które na pewno zapadną w pamięci. Magda i Darek także zdmuchnęli świeczki na swych tortach, które specjalnie zostały przygotowane na ich urodziny.
Następnego dnia z Bogdanki płyniemy do Kamiennej. Za Bogdanką rzeka staje się szersza. Mijamy wielki Wydrzy Głaz o obwodzie ponad 14 metrów. Podziwiamy piękno otaczającej nas przyrody.
Kamienna to kolejny etap spływu - elektrownia wodna. Tu musimy przenieść kajaki na odcinku 60 metrów poniżej elektrowni. Płyniemy jeszcze pół godziny docieramy do pola biwakowego Kamienna, gdzie kończymy nasz sierpniowy spływ. Wszystko co dobre kończy się, ale pozostaną nam wspomnienia. Po wspólnym pamiątkowym zdjęciu udajemy się do domów.
W imieniu wszystkich uczestników spływu chciałabym podziękować Rafałowi Siemińskiemu za zorganizowanie sierpniowej Drawy w kajaku jak i rodzicom Rafała za dowóz naszych bagaży.
Komentarze
Prawda ;)
o tak wielkie podziękowania
Dzięki wszystkim za miłą
Dodaj komentarz